I okazało się że to był idealny wybór. Nad Krytynią spędziliśmy 5 dni. 3 dni plywalismy kajakami, przez 2 dni zwiedziliśmy okolicę na rowerach. Dzieci były zachwycone -my też. Nawet to że pogoda nie do końca nam sprzyjała nie zepsuło nam wyjazdu.
Ale od początku - pole namiotowe . Zdecydowaliśmy sie przed wyjazdem na pole namiotowe znalezione w internecie (www.mazursyrenka.com) , ośrodek na zdjeciach wygladał bardzo ładnie ale jak przyjechaliśmy to okazało sie że to nie to , pole namiotowe bez prądu, bez klimatu , wczesny Gierek. Toalety i prysznice nie zachęcały do pozostania - nie mamy wysokich wymagań ale to co zobaczyliśmy nie nastrajało pozytywnie. Dobrze że mieliśmy rezerwowe pole namiotowe: Perła Krutyni w Nowym Moście. I to był strzał w dziesiątkę . Mały ośrodek w klimacie lat 70-tych, z czystymi toaletami i prysznicami , z prądem - przy samej rzece , otoczony lasem. Idealne miejsce dla nas.
Rzeka jest fantastyczna, piękne widoki przez cały czas, szczególnie polecamy odcinek przebiegający przed rezerwat przyrody - płynie nim dużo mniej ludzi, za to można spotkać wiele ptaków. Cisza, spokój i relaks. I te widoki ! przecudne.